czwartek, 12 lutego 2015

Wstęp

          Pamiętam ten dzień jak dziś. Z każdym wspomnieniem mam ten obraz przed oczami… Może lepiej by było, gdybyśmy zostali wtedy w domu, może rodzice do tej pory by żyli. Ale nie mogliśmy zostać, trzeba było zrobić zakupy na targu, nikt nie mógł przecież przewidzieć co się zaraz stanie. Chodziliśmy między straganami, kiedy usłyszeliśmy krzyki dobiegające od strony bramy miasta. Na ten widok stanęło mi serce, stado dzikich zwierząt kierowało się w naszą stronę, wśród nich szła kobieta, wtedy jej nie znałam, dziś natomiast jej głowa jest moim celem. Jeden sygnał kobiety sprawił że zwierzęta z dzikim rykiem rozbiegły się na wszystkie strony. Rodzice kazali mi uciekać, a sami pobiegli w stronę zamku z którego już dało  się dostrzec wychodzącego Teverana, naszego króla. Teveran jest potężnym smokiem i mimo swojej siły żaden z mieszkańców się go nie bał, troszczył się o nas i stawał w obronie zawsze gdy byliśmy zagrożeni. Widząc zbliżające się do mnie zwierzę uciekłam do domu. Schowałam się pod łóżko i czekałam aż krzyki ucichną, aż rodzice do mnie wrócą. Lecz to nie nastąpiło, kiedy zapadła cisza powoli wyszłam z domu, wszystko było zniszczone, w paru miejscach leżeli martwi ludzie, zaczęłam wołać rodziców, kiedy nie słyszałąm odpowiedzi ani ich nie widziałam pobiegłam w stronę zamku i  pożałowałam. Mój tata  cały czas w ręce trzymał szable, był cały we krwi, nie oddychał… Kiedy weszłam do zamku zauważyłam swoją mamę klęczącą przed złą kobietą, rozmawiały,  zaczęłam krzyczeć, błagać by nic jej nie robiła, ale to nic nie pomogło… Nim dobiegłam zauważyłam jak wbija mamie nóż w serce po czym wydała rozkaz dwóm lwom złapania mnie.  Uciekłam… Czasami obwiniam się o śmierć mamy, może gdybym siedziała wtedy cicho nic by się nie stało. Może dokończyły by tą dziwną rozmowę i wróciła by do mnie.

         Miałam wtedy zaledwie 10 lat. Nazywam się Erin i dziś jako 20 latka mam jeden cel, zemsta. Przez cały ten czas uczyłam się walczyć oraz posługiwać bronią. Dziś kiedy jestem już gotowa potrzebuję jedynie znaleźć kogoś, kto jest w stanie mi pomóc.

4 komentarze:

  1. Naprawdę wciągające! choć na razie jest tylko wstęp, czekam na dalsze części. Jest mega.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawe :) Obserwuję !

    OdpowiedzUsuń
  3. Wstęp 3 razy przyprawił mnie o ciary. Subskrybuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł na wstęp jest ciekawy, a zemsta to mój ulubiony motyw fabularny. Jedynie czego mi brakuje to większego opisu. Przydałoby się, żebyś na początek opisała świat głównej bohaterki, bo wrzucasz czytelnika w wir wydarzeń, ale on nie wie jak wygląda świat, w którym żyje dziewczyna. Przeczytałam, że z zamku wyszedł król i wyobraziłam sobie mężczyznę, a okazało się, że to smok. O tym, że król jest smokiem musisz wspomnieć od razu, gdy wprowadzasz go do opowiadania.
    Tak samo ze stadem dzikich zwierząt, których właściwie nie opisałaś. Moja wyobraźnia podsunęła mi stosowny obraz, ale potem okazało się, że to lwy, a nie fantastyczne stworzenia.
    I rozbuduj jeszcze opis ataku na miasto. Owszem, główna bohaterka uciekła do domu, ale po drodze może widziała, jak lew rzuca się na kogoś? Opisz jej strach, jak się bała, jak jej serce szybko pompowało krew, jak pociły się jej dłonie, jak potknęła się o coś i ledwo ukryła się we wnęce przed lwem. Coś w tym stylu. Bo to dodaje barw opowiadanej historii. Chcę się bać razem z główną bohaterką, a niestety zdanie "Widząc zbliżające się do mnie zwierzę uciekłam do domu. Schowałam się pod łóżko i czekałam aż krzyki ucichną, aż rodzice do mnie wrócą." zniszczyło wszystko. Tak, jakbyś nie miała pomysłu na większy opis. A czytelnika zostawiła z niedosytem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń